W rodzinnym Żegocinie prowadzi chór, kapelę, zespół salonowy, wciela się w postać aktorki Heleny Modrzejewskiej. Śpiewa też kolędy…
Z Katarzyną Zawadą i jej mamą Zofią spotkałam się przed Bożym Narodzeniem. Otrzymałam wtedy w prezencie piękną płytę z kolędami. I to właśnie kolędy w jej wykonaniu towarzyszą mi w całym okresie świątecznym.
Kolędy z płyty Kasi Zawady towarzyszą mi przez cały okres Bożego Narodzenia
Ale nie byłoby pewnie sukcesów Katarzyny Zawady – studentki V roku wydziału wokalno – aktorskiego Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu w klasie prof.dr hab.Antoniny Kowtunow, laureatki Międzynarodowego Festiwalu Piosenki – Anna German, Moskwa 2015, gdyby nie jej rodzice Zofia i Krzysztof Zawadowie.
To oni dostrzegli talent w kilkuletniej Kasi, która zadebiutowała piosenką „Puszek Okruszek” z repertuaru Natalii Kukulskiej. To oni wspierali córkę, dowożąc ją przez 12 lat najpierw do Państwowej Szkoły Muzycznej 1 st. w Pleszewie, a potem do Państwowej Szkoły Muzycznej 2 st. w Kaliszu. W tym czasie uczyła się też w Liceum Ogólnokształcącym im. St. Staszica w Pleszewie.
Kasia Zawada i "Puszek Okruszek"
– Tata woził mnie do Kalisza i czekając, ćwiczył pod wiaduktem grę na klarnecie na potrzeby kapeli ludowej, która tworzyła się w Ośrodku Kultury w Żegocinie. Jego kierowniczką, a właściwie twórczynią była mama Kasi – Zofia Zawada.
Wracając do początków muzycznej i wokalnej kariery Katarzyny Zawady, to pierwszy sukces odniosła na Międzynarodowym Festiwalu Konin 2009, gdzie zdobyła Grande Prix. Była wtedy uczennicą III klasy Gimnazjum. A serca jurorów podbiła interpretacją piosenki „Byłam różą”.
Chociaż od pięciu lat studiuje w Poznaniu, podkreśla, że jej miejscem na ziemi jest Żegocin. Jestem tu najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Mieszka tu moja rodzina.
Katarzyna dodaje, że realizowane w Żegocinie projekty muzyczne takie jak folklor, muzyka chóralna, śpiew solowy bardzo ją inspirowały i nadal inspirują.
To w Żegocinie nabyła obycia ze sceną, to tu uczestniczyła w widowiskach plenerowych, wcielając się w postać aktorki Heleny Modrzejewskiej, która przez męża Karola Chłapowskiego była z Żegocinem związana.http://pleszew.naszemiasto.pl/artykul/duch-modrzejewskiej-wrocil-do-zegocina-zdjecia,907393,gal,t,id,tm.html
W roli Heleny Modrzejewskiej podczas wielkiego widowiska na tle pałacu w Żegocinie w roku 2011. W roli Karola Chłapowskiego Piotr Wierzbowski - aktor Teatru im. W. Bogusławskiego w Kaliszu
Rok 2011 fot. Paulina Twardowska - Katarzyna Zawada w "Gabinecie Heleny Modrzejewskiej" w Ośrodku Kultury
W żegocińskim Ośrodku Kultury Katarzyna gra, tańczy i śpiewa w zespole folklorystycznym, gra i śpiewa w kapeli ludowej (razem z tatą Krzysztofem), gra w Zespole Salonowym, prowadzi chór Cantare, jest członkiem Kabaretu Klapa. Prowadzi też dla dzieci zajęcia z rytmiki, ze śpiewu, tańca, zajęcia umuzykalniające, na które uczęszczają dzieci z Żegocina, jak i ościennych wiosek.
Chór Cantare z biskupem kaliskim Edwardem Janiakiem na uroczystości odpustowej w 2017 roku
Chór Cantare występuje też na odpustach w Żegocińskim Sanktuarium. A są ich cztery: 15 sierpnia, 8 września, w październiku na Matkę Boską Różańcową i w Zielone Świątki. Podczas odpustów przed sumą Katarzyna gra i śpiewa Godzinki, w Wielkim Poście śpiewa Gorzkie Żale. O sanktuarium żegocińskim w tym linku: https://irenakuczynska.pl/obraz-matki-bozej-snieznej-przyplynal-400-temu-fala-powodziowa-zegocina/
Wracając do konkursu, którego finałem była wygrana w Moskwie, przesłuchania konkursowe w Ciechocinku były wyznaczone w dniu, kiedy jej brat Adam brał ślub.
Była w rozterce, brat czy konkurs. Ale udało się wszystko połączyć. Po Mszy Ślubnej pojechała do Ciechocinka na przesłuchanie, po którym wróciła na wesele. Śmieje się, że zdążyła i na torta weselnego i oczepiny, które przygotowała dla brata, jak przystało na tradycje – w odsłonie Kapeli Ludowej.
o 1.00 w nocy przyszła wiadomość, że zakwalifikowała się do Moskwy i będzie jedną z 8 polskich reprezentantek.
Pojechała i piosenką „Tańczące Eurydyki” podbiła jurorów oraz widownię. Mówi, że piosenki German śpiewa po polsku, po rosyjsku i po włosku. Kiedy śpiewa ballady po rosyjsku, słuchacze na widowni się wzruszają. Język włoski w piosenkach „Nie wolno mi” , czy „Wróć do Sorrento” budzi wspomnienia.
Katarzyna podkreśla, że w Rosji piosenki Anny German wciąż są chętnie śpiewane i chętnie słuchane.
W Moskwie na festiwalu
Spacerowo w Moskwie
Będąc w Moskwie Katarzyna otrzymała zaproszenie na Międzynarodowy Festiwal „Muzyka Orientu” do Uzbekistanu. Towarzyszyła jej Kapela Ludowa z Żegocina. Były to niezapomniane przeżycia, wszak do Uzbekistanu zjechały zespoły i soliści z 58 państw z całego świata.
Katarzyna i Zofia Zawada w Uzbekistanie
W słonecznym Uzbekistanie
Było też zwiedzanie Taszkientu i Szlaku Jedwabnego. W Uzbekistanie w jednym z programów telewizyjnych zaśpiewała w oryginalnym języku ulubioną piosenkę naszych wschodnich sąsiadów, która do dziś kojarzona jest wyłącznie z Anną German – był to utwór „Nadieżda” – „Nadzieja”. W ubiegłym roku śpiewała też na Białorusi i na Litwie.
Ale nie tylko za granicą. Tradycyjnie już od 2015 roku, na zaproszenie Aldony Michalak – Dyrektor Festiwalu Piosenki – Anna German w Warszawie, laureatka Festiwalu pamięci Anny German jesienią występowała w Teatrze Polskim w Warszawie z towarzyszeniem Orkiestry Reprezentacyjnej Wojska Polskiego pod batutą Tomasza Labunia.
Śpiewała na Gali Festiwalu Filmów Rosyjskich „Sputnik nad Polską” zarówno w Warszawie, jak i w Moskwie. Od Festiwalu Moskiewskiego koncerty Kasi z repertuarem Anny German cieszą się dużym powodzeniem, czego owocem było wydanie płyty z piosenkami Anny German w jej własnej interpretacji.
Zdjęcia z koncertów i z Pytania na śniadanie w TVP2 z prywatnego archiwum Katarzyny
Latem koncertowała m.in. w Sopockim Teatrze przy molo, w Lęborku, w Ciechocinku, czy w Trzciance. Kolędowała z Marią Rutkowską i Katarzyną Rutkowską w Muzeum Regionalnym w Pleszewie.http://pleszew.naszemiasto.pl/artykul/koledowanie-w-muzeum-regionalnym-w-pleszewie-zdjecia,3625778,artgal,t,id,tm.html
Najchętniej śpiewa właśnie piosenki Anny German. Mówi, że czuje jak gdyby spełniała jakąś misję. Ludzie lubią piosenki German, a ona daje im tę radość.
Koncert w Choczu
Koncert w Warszawie
Kiedy pytam o menadżera, Kasia pokazuje na mamę. To mama Zofia i ojciec Krzysztof wspierają córkę we wszystkim. Ojciec nawet własnym sumptem wydał już drugą płytę Kasi – tym razem z kolędami. A każdy pieniądz z koncertów inwestowany jest w kolejną płytę. Dobrze, że ludzie kupują bilety i na koncerty przychodzą.
Z tatą Krzysztofem Zawadą podczas Koncertu Cztery Pory Roku w Żegocinie
Na XVIII Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Żegocinie
Kasia lubi skromne i długie suknie – muszą być spójne z tym, co śpiewa. Na Finał Festiwalu w Moskwie laureatów ubierała Teresa Kopias. Kasia bardzo często korzysta z usług krawieckich Salonu Ewy Kwaśniewskiej oraz Domu Mody Caterina, którego Dyrektorem jest jej Ciocia- Lucyna Sołtanowicz.
Najbliższe miesiące spędzi bardzo pracowicie. Przygotowuje się do dyplomu. Wykona cykl pieśni jednego kompozytora – chodzi o pieśni cygańskie Dworzaka. Do tego arie z oratoriów Haydna i Haendla.
Na uczelni
Pisze pracę dyplomową w oparciu o operę powstałą na kanwie dramatu XIX – wiecznego „Adrienne Lecouvreur”. W tę postać Helena Modrzejewska wcieliła się ponad 300 razy.
A Katarzyna na egzaminie dyplomowym zaśpiewa arię z tytułowej opery Francesco Cilei oraz jako dopełnienie tematu pracy dyplomowej zaprezentuje monolog z V aktu dramatu.
Moja rozmówczyni zdradza, że codziennie śpiewa. W Żegocinie może rozwijać swój warsztat o każdej porze dnia i nocy, bo dom jest duży, a – jak mówi – rodzina wytrzymuje wszystko, także rozśpiewywanie i wprawki koloraturowe do f3.
Podkreśla, że ma szczęście do ludzi. Ale jej największym szczęściem są Rodzice – cudowni rodzice, którym zawdzięcza życie i bezgraniczną pomoc w rozwijaniu pasji muzycznej.
Zofia i Krzysztof Zawadowie towarzyszą córce wszędzie, także podczas nagrań w telewizji
Rodzicom Katarzyny Zofii i Krzysztofowi Zawadom, którzy pozwolili rozkwitnąć talentowi córki, ale też rozkręcili życie kulturalne w niewielkim Żegocinie, ożywili pamięć o Helenie Modrzejewskiej, poświęcę oddzielny artykuł.
Zofia Zawada za działalność proekologiczną w Ośrodku Kultury została wyróżniona Diamentem:http://www.rc.fm/news/pleszew-diamentowa.html
Katarzynę Zawadę usłyszymy w Pleszewie na początku maja w wielkim koncercie w kościele farnym. Wystąpią najbardziej utalentowani młodzi pleszewscy artyści: Maria Rutkowska https://irenakuczynska.pl/dzien-bez-grania-mi-sie-zdarza-mowi-pianistka-maria-rutkowska-wizytowka-pleszewa/, Katarzyna Zawada, Adrian Furmankiewicz https://irenakuczynska.pl/gitara-pochlonela-adriana-calkowicie-nawet-wypoczywac-bez-niej-potrafi/, Jakub Pankowiak i Dagmara Winnowicz.