Na spotkanie zaprosił mnie Marian Panek – starszy pan bardzo aktywny w internecie. Zauważyłam, że chętnie czyta moje posty na blogu i śledzi profil na Fb. Postanowiłam zatem z zaproszenia skorzystać. Zjawiłam się pod „Impresją” w samo południe i byłam świadkiem wielu wzruszeń przy powitaniu kolegów z ławy szkolnej w Liceum im. St. Staszica w Pleszewie. Kiedyś spotykali się rocznikami, teraz połączyli trzy roczniki absolwentów, żeby było więcej osób – podkreślał Jan Zawieja – główny organizator imprezy.
Osiemdziesiąt plus
Wszyscy uczestnicy spotkania przekroczyli osiemdziesiąty rok życia, ale kiedy mówili o latach spędzonych w murach Alma Mater Pleseviensis, oczy im błyszczały. Wspominali matematyka prof. Tadeusza Miszke, polonistkę prof. Ludmiłę Bigoś, która wyszła za mąż za prof. chemii Antoniego Jabczyńskiego. Wychowawcą jednej z klas był prof. Stanisław Bródka – nauczyciel historii i języka łacińskiego. Francuskiego uczył dyrektor prof. Władysław Jachowski, geografii prof. Kazimiera Kubacka – legendarna kobieta niskiego wzrostu ale budząca postrach wśród uczniów.
Udawali smutek po śmierci Stalina
Kiedy uczestnicy spotkania uczęszczali do szkoły, czas był trudny, reżim stalinowski szalał. Kiedy w 1953 roku zmarł Józef Stalin – musieli z całą szkolną społecznością, markować żal po stracie Generalissimusa. O tym wszystkim napisałam na blogu w lipcu przed spotkaniem rocznika matury 1954, zorganizowanym w mieszkaniu maturzystki Marii Korzeniewskiej. W poście, do którego link zamieszczam poniżej, są też zadania maturalne z języka polskiego z roku 1954.
Spotkali się 69 lat po maturze w pleszewskim liceum.
Znajomi z różnych bajek
Wracając do niedzielnego spotkania, dziękuję pięknie organizatorom za zaproszenie, zwłaszcza, że byli wśród nich moi znajomi z pracy i nie tylko. Panią Krystyna, którą przywiozły córki, poznałam wiele lat temu u wspólnych znajomych na imieninach, dr Teresa – pediatra opiekowała się moją pierworodną córką, pana Zbyszka znam z imienin u sąsiadów, Jan – to dawny kolega z pracy w technikum na Zielonej. Wspomniany już pan Marian to znajomy z Facebooka – rocznik matury 1955. O Janie Banaszyńskim – trenerze pleszewskiej Stali – pisałam na blogu: TUTAJ
Dwa lata temu u Baksa
Miałam okazję poznać różne historie życia, o czym niekoniecznie mogę pisać. Dodam, że rocznik matury 1955 jest towarzysko bardzo aktywny – dwa lata temu spotkali się w restauracji ” Baks” – gdzie byłam, tort jadłam, toast wznosiłam a co widziałam i usłyszałam, to opisałam.
Zaczynali szkołę za Stalina, kończyli po odwilży Gomułki
W spotkaniu seniorów uczestniczył wnuk Jana Zawiei z rodziną.