W gminie Chocz jest 5 jednostek OSP, w tym jedyną działającą w Krajowym Systemie Ratowniczo – Gaśniczym, jest OSP Chocz.
Piąte koło u wozu
Burmistrz Marian Wielgosik jest członkiem każdej jednostki, chociaż jak mówi – ostatnio z OSP w Choczu się wypisał. Zarząd tej jednostki zarzuca mu, że w gminie „dochodzi do pewnych komplikacji w tematyce finansowania ich OSP” a oni są traktowani w gminie jak przysłowiowe piąte koło u wozu. M.in. nie mają wsparcia w staraniach o zakup ciężkiego samochodu ratowniczo – gaśniczego dla swojej jednostki. Zapowiadają, że się nie poddadzą, chociaż ktoś (w domyśle burmistrz) chce ich zdusić.
Dają tyle, ile mają
Marian Wielgosik, także na profilu Urzędu Miejskiego Gminy Chocz tłumaczy, że gmina przekazuje na działania OSP tyle pieniędzy ile może, a dowodem na to jest chociażby nowoczesna remiza w Choczu, której rozbudowę gmina finansowała. Co do samochodu burmistrz pisze, że OSP w Choczu mogła już dawno mieć samochód średni, tak jak podobnej wielkości jednostki w Dobrzycy, Gizałkach czy w Blizanowie, ale oni chcą ciężki wóz, na który z kolei gminy nie stać. Teraz takie auto kosztuje nawet 1500 000 zł. W 2021 kosztowało ok. 1 000 000 zł
Czytaj:Kasa na auto dla strażaków
Wojenka?
„Czy pomawianie i niszczenie drugiego człowieka wpisuje się w działalność OSP” – pyta na Fb burmistrz. Baczni obserwatorzy sceny politycznej w Choczu nie mają wątpliwości, że wojenka pomiędzy strażakami i burmistrzem nosi znamiona walki politycznej na wielką skalę małej gminy.