Urszuli Kunert 30 lat pracy w kasie towarowej w Pleszewie na dworcu

Avatar photoIrena Kuczyńska10 grudnia 202310min
408155860_829868002481925_836510264142188644_n-1280x1280-1.jpg
30 lat Urszula Kunert przepracowała w Pleszewie na kolei a dokładnie w kasie bagażowej. Przyjmowała wagony, które były rozładowywane na bocznicy. Odprawiała załadowane wagony. Ciuchcią za często nie jeździła. Pracę na kolei wspomina z sentymentem.

 

Pani Urszula mieszka razem z synową Marią i rodziną wnuka. Ma 94 lata. I bardzo dobrą pamięć. Sięga nią do lat 30 XX wieku, kiedy w Pleszewie na Rynku  była pompa i jej babcia czasem z Poznańskiej, gdzie mieszkali w kamienicy naprzeciwko liceum, chodziła tam po wodę. Inne wspomnienie z dzieciństwa dotyczy dnia, w którym na ulicy Poznańskiej fotograf robił zdjęcia ludziom wracającym ze mszy w farze. Kolejki, Urszula  Kunert nie pamięta, bo – jak mówi, „rzadko się jeździło”.

Praca blisko domu

Kiedy w 1951 roku rozpoczynała pracę na kolei, mieszkała już w kamienicy przy ul. Sienkiewicza 40. Miała więc do pracy blisko. Pewnie dlatego mogła łączyć pracę zawodową, do tego na dwie zmiany,  z opieką nad trojgiem dzieci. Jej biuro – czyli kasa towarowa –  mieściło się w budynku za rampą. Wejście było z  boku – w jednym pomieszczeniu był magazyn, w drugim kasa towarowa.

 

Widok na pleszewski dworzec od ul. Ogrodowej w latach 70. XX w. Biuro, w którym pracowała pani Urszula Kunert było w budynku z prawej foto Muzeum Regionalne
Odbierała listy przewozowe

Praca kasjerki towarowej polegała na tym, że odbierała ona listy przewozowe, które przychodziły razem z wagonami wypełnionymi towarem. Było to zboże do młynów, węgiel do Gminnej Spółdzielni, maszyny i urządzenia  do pleszewskich firm takich jak „obrabiarki”, „aparatura” – wspomina pani Urszula. Jej zadaniem było wykonanie telefonu do firmy, która miała odebrać towar i odnotowanie nazwiska osoby, która telefon odebrała. Ale też kwitowała odbiór. Rozładunek wagonów odbywał się na bocznicy.

Wagon na zamówienie

Tam też były ładowane wagony do wysyłki. Z Pleszewa szły w świat  m.in. buraki cukrowe, urządzenia z Aparatury, z Obrabiarek itp. I to pani Urszula wypisywała listy przewozowe i kasowała pieniądze za wysyłkę towaru. W przypadku firm, były to czeki z przelewami do banku. Czeki, pieczątki i gotówka były przechowywane w kasie pancernej. Pleszewianka pamięta też jedną przeprowadzkę, kiedy rodzina zamówiła cały wagon na swoje rzeczy i u niej transport opłacała.

 Bar i zakaz fotografowania

Kiedy w 1951 roku Urszula Kunert rozpoczynała pracę w kasie towarowej na kolei, jej kierownikiem był pan Rolewski, po nim nastał p. Nowakowski z Witaszyc. W tym czasie na dworcu w Pleszewie był  bar, gdzie była kawa, herbata, „zimne nóżki”, piwo z beczki, golonki. Korzystali z baru kolejarze ale też ludzie z miasta do baru zaglądali. No i obowiązywał zakaz fotografowania obiektów kolejowych – co pani Urszula dokładnie pamięta.

Kasa 24 h

Kasa towarowa pracowała przez siedem dni w tygodniu, na zmiany od 7.00 do 14.00 i od 14.00 do 21.00. Największy ruch był od rana. Magazynier musiał wagony wyjeżdżające z Pleszewa z towarem okleić listami przewozowymi, które wypisywała pani Urszula. Pamięta, że magazynierami byli panowie: Ziembiński i Stempniewicz.

Bilety, doktor i mundurówka

Bliskość miejsca pracy nie było jedynym plusem etatu na kolei. Z materiału, który pani Urszula otrzymywała na uszycie munduru kolejarskiego, można było uszyć sobie albo dzieciom cywilne ubrania. We wrześniu każdego roku, była trzynasta pensja, były bilety darmowe i ulgowe także dla dzieci. Były kolonie i wczasy wagonowe. Ale też kolejowa przychodnia z lekarzem i dentystą i lekarstwa darmowe w aptece kolejowej – wymienia pani Urszula.

Legitymacja uprawniająca do ulgowych biletów
Duuużo wagonów

Czy jeździła kolejką do Krotoszyna? Raczej nie, bo nie było po co. Ale jeździła do Ostrowa Wlkp. Wtedy korzystała z biletu ulgowego.
Kiedy w 1981 roku odchodziła na emeryturę, kolejka kursowała w pełnym zakresie z Pleszewa do Krotoszyna i z Krotoszyna do Pleszewa. Tylko jej praca dotyczyła raczej przewozów towarowych a te odbywały się na szerokich torach i to codziennie, przez cały tydzień. I tych wagonów było bardzo dużo.

W Wigilię wagony od rana

Ponieważ odwiedziłam panią Urszulę przed Bożym Narodzeniem, zapytałam ją, czy na jej stanowisku była też praca w święta. Okazuje się, że tak, ale tylko w Wigilię przed południem przychodziły wagony, które trzeba było awizować. W święta wagony nie przychodziły. A wracając do czasu aktywności zawodowej, wspomina z uznaniem swoją ciocię – Stanisławę Majchrzak, która przychodziła do dzieci i zajmowała się nimi wtedy, kiedy ona była w pracy.

Były listy przewozowe, są książki

Pani Urszula wspomina, że tam gdzie było jej biuro przy Kolejowej, teraz jest siedziba biblioteki. To tam wypożycza dla niej książki córka Elżbieta. W bibliotece osobiście pleszewianka jeszcze nie była, tylko przejeżdżała obok i bardzo jej się  nowy budynek podoba. Podobnie jak okolice starego dworca, pięknie na nowo zagospodarowane.

Wszystko w rodzinie

Wizytę u pani Urszuli – najstarszej pracownicy pleszewskiej kolejki odbyłam dzięki mężowi wnuczki – Piotrkowi Grabowskiemu, który co prawda, kolejarzem nie był ale na kolei w Pleszewie pracował jego tata Eugeniusz i jego dziadek Kazimierz Będziech. Obaj panowie byli maszynistami chociaż tata Piotra zaczynał w kolejowej stolarni, potem był  mechanikiem, w końcu maszynistą a dziadek był nawet kierownikiem pociągu. Mieszkali w Kowalewie blisko torów a kiedy się przeprowadzili do nowego domu, to też było z okien widać kolejkę. dziadek był kierownikiem pociągu a tata maszynistą.

Urszula Kunert i Piotr Grabowski – mąż wnuczki – syn i wnuk kolejarzy

 

Piotrek zdradza, że czasem tata, prowadzący kolejkę,  zwalniał w tym miejscu na tyle, żeby syn mógł wysiąść z wagonika przed dworcem. I szybciej być w domu.

O ojcu i dziadku Piotra napisałam  w tekście: Historyczne zdjęcie kolejki wywołało falę wspomnień

Czytaj też: Targowa była ulicą torów, skupów i sokistów

Więcej teksów o Pleszewskiej Kolei Dojazdowej i Pleszewsko – Krotoszyńskiej Kolei    TUTAJ

 


Info Pleszew - Irena Kuczyńska - logo


© 2022 – Info Pleszew – Irena Kuczyńska