W Pleszewie ruszyła akcja "Zawieszony posiłek". Jest to inicjatywa Pawła Kantka z Fundacji Bread of Life w Pleszewie i właściciela Baru Pyza Marcina Mazurka. Polega na tym, że pleszewianie wykupują posiłek a paragon pozostawiają na tablicy. Problem w tym, że paragonów na tablicy przybywa ale chętnych na skorzystanie z posiłku na razie nie ma - twierdzi Marcin Mazurek - właściciel baru
Pomysłodawcy akcji „Zawieszony posiłek” – Paweł Kantek z Pleszewskie Aukcje Charytatywne Braed of Life i właściciel Baru Pyza mają nadzieję, że dzięki informacjom w mediach, osoby chętne do skorzystania z posiłku podarowanego przez innych ludzi, się znajdą. Wszak osiedle Mieszka I, gdzie mieści się Bar Pyza, jest duże a bloki zamieszkuje wielu seniorów utrzymujących się z jednej niewielkiej emerytury.
Jedni dają, inni biorą
To z myślą o nich wymyślono „Zawieszony posiłek”. Można go skonsumować na miejscu, można zabrać do domu. Można wybrać dwa dania, można tylko zupę albo tylko drugie danie, w zależności od wybranego paragonu wiszącego na specjalnej tablicy. Paragonów przybywa, fundują je nie tylko klienci Baru Pyza, których jest wielu każdego dnia. Wchodzą też ludzie z ulicy, tylko po to, żeby paragon kupić i powiesić – mówi pani Agnieszka – pracownica Pyzy.
Podaj dalej informację!
Na razie jest dużo paragonów ale nikt nie przychodzi po jedzenie – mówią panie z Baru Pyza. Inicjatorzy akcji zachęcają jednych do fundowania posiłków, innych do korzystania z cudzej życzliwości. Proszą też o rozpropagowanie akcji i pomoc w dotarciu do osób, zwłaszcza seniorów, którym darmowy posiłek by ułatwił dopinanie miesięcznego budżetu. Trzeba dotrzeć do tych, którym pomoc się przyda ale nie wiedzą o akcji albo nie mają odwagi z cudzej życzliwości skorzystać.
Inicjator
Paweł Kantek – jeden z pomysłodawców akcji ”Zawieszony chleb” dał się poznać pleszewianom jako wolontariusz Szlachetnej Paczki. W tym roku został liderem powiatowym, o czym pisałam na blogu. TUTAJ
Zawieszony chleb
„Zawieszony posiłek” nie jest pierwszą tego typu akcją w Pleszewie. W maju „Zawieszony chleb” wprowadziła Piekarnia Cukiernia Rusinek przy Placu Powstańców Wielkopolskich. Do tej pory jest kontynuowana, chociaż „mniej jest zarówno darczyńców jak i tych, którzy po chlebek przychodzą” – powiedziała mi pani z biura cukierni.