Po każdym weekendzie w parku miejskim w Pleszewie walają się papiery, foliowe torebki, opakowania po fast foodach, butelki po piwie, po wódce.
Najwięcej śmieci jest przy ławkach, ale ostatnio nawet do stawu trafiają. Pleszewianie są oburzeni. Policja i Straż Miejska zapowiada kontrole w parku. Regulamin korzystania z parku przewiduje utrzymanie w nim porządku przez spacerujących i wypoczywających.
Dwa lata temu miasto zainwestowało 200 000 zł w odnowę parku w tym w nowe nasadzenia.
Szczegóły TUTAJ
Rosną tam, gdzie człowiek nie może ich podeptać. Te posadzone przy ławkach raczej szans nie mają, po pierwsze susza, po drugie ludzie, którzy skracają sobie drogę, nie bacząc na rośliny.
Ale większym problemem są ludzie, którzy w parku śmiecą. Najgorzej jest po sobocie w części parku położonej najbliżej ulicy Bogusza. Butelki, puszki, opakowania po fast foodach walają się przy ławkach, przy pojemnikach na śmieci, w kwiatach, ba, ostatnio nawet w stawie ich nie brakuje.
W niedzielę rano, trudno bez obrzydzenia po parku spacerować, co sygnalizują pleszewianie, prosząc radio Centrum o interwencję. Tymczasem ekipa sprzątająca może to zrobić dopiero w poniedziałek. Dodatkowe sprzątanie w niedzielę generuje dodatkowe koszty, za które musiałoby płacić miasto.
Ale, rzecznik prasowy UMiG Pleszew Anna Bogacz zapewnia, że Straż Miejska będzie park częściej monitorować, jednak w zwykłe dni, bo w weekend municypalni nie pracują.
Częściej niż dotąd, do parku zaglądać będzie pleszewska policja. O czym zapewnił radio Centrum naczelnik wydz. prewencji komisarz Mariusz Michalczak.
Będziemy sprawie się przyglądać! Kilka mandatów nałożonych na tych, którzy nie przestrzegają regulaminu zachowania porządku w parku, śmiecenie w parku by zakończyło - tak uważają pleszewianie oburzeni na bałagan w jedynym miejscu relaksu w centrum Pleszewa.