Zapraszam na krótki spacer po pleszewskich nekropoliach, podczas którego postaram się przybliżyć historię każdego z cmentarzy, nawet tych, które pozostały już tylko na starych mapach i w historii miasta.
Cmentarze w cieniu kościoła
Kiedy 1050 lat temu chrześcijaństwo dotarło na ziemie polskie, wiernych zaczęto chować przy kościołach. Sobór Rzymski z 1059 roku uchwalił „lokalizację cmentarza w cieniu kościoła”. Miało to być miejsce ogrodzone, poświęcone, niedostępne dla zwierząt, ale też dla osób, które swoim zachowaniem mogłyby naruszyć spokój zmarłych.
Cmentarz dla zmarłych i przestępców
Synod sieradzki z roku 1233 groził ekskomuniką wszystkim, którzy nie szanowali spokoju na cmentarzu albo profanowali groby. Był on też azylem dla przestępców. Nawet największego zbrodniarza nie wolno było pojmać na cmentarzu.
Z ziemi do ossuarium
W średniowiecznych miastach kościoły stały w obrębie murów miejskich, więc nie można było ich powiększać. Ale zmarłych grzebano w ziemi, usypywano kopczyki bez tabliczek, bez nagrobków, dlatego chowano warstwowo, jednych na drugich. Kiedy szczątków w ziemi było za dużo, wydobywano je i chowano w tzw. ossuarium
Takie ossuarium powstało przy pleszewskiej farze w 1736. Ówczesny proboszcz ks. Józef Pełka zlecił wydobycie szczątków z ziemi i umieszczenie ich w ossuarium. Pisze o tym ks. Władysław Zientarski w książce „Zarys dziejów parafii pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Pleszewie”.
Możni w kryptach
Oczywiście, nie wszyscy byli grzebani w ziemi przy kościele. Właściciele majątków, mieszczanie, chowani byli w kryptach kościelnych. Ale i tam z czasem robiło się ciasno. W 1766 roku, z inicjatywy burmistrza Pleszewa Marcina Jezierskiego, wydobyto z podziemi kościoła farnego wszystkie doczesne szczątki pleszewian i pochowano je we wspólnym grobie przy kościele.
Coraz większy cmentarz
Jednak miejsca na cmentarzu wciąż brakowało. Dlatego trzeba było go powiększyć. W ”Dziejach Pleszewa” czytamy, że w II połowie XVIII wieku, nekropolię znacznie poszerzono „w kierunku ulic Kościelnej, Szkolnej i Kilińskiego”. Powiększony cmentarz został otoczony płotem w części murowanym, a częściowo drewnianym z czterema wejściami. Ossuarium – jak pisze ks. Zientarski – zlokalizowano naprzeciwko dzwonnicy.
Pożar przerwał pochówki przy farze
Tak było do roku 1806, kiedy w nocy z 9 na 10 czerwca, wybuchł w centrum miasta wielki pożar. Ks. Zientarski pisze, że spłonął gotycki kościół Ścięcia św. Jana Chrzciciela, spłonęła plebania, szkoła parafialna, budynki przykościelne a nawet ratusz.
O pożarze TUTAJ
Pleszewianie ochoczo wzięli się za odbudowę swojego kościoła. A dawny cmentarz przykościelny stał się wielkim placem budowy – pisze ks. Zientarski.
Tymczasem grzebanie zmarłych przeniesiono na cmentarzyk przy kościółku św. Floriana, który na czas odbudowy fary, stał się głównym kościołem w mieście.
O kościółku św. Floriana TUTAJ
Cmentarz przy św. Florianie
I jest to jedyny kościół w Pleszewie, przy którym wciąż jeszcze odbywają się pochówki. Można zatem uznać ten cmentarz, za najstarszą nekropolię w mieście, gdzie, co prawda z przerwami, od kilku wieków, chowani są pleszewianie.
Cmentarz przy kościółku św. Ducha
Kiedy w 1806 roku spłonęła fara razem z cmentarzem, był w mieście jeszcze inny kościół – św. Ducha. Stał tam, gdzie w 1892 roku pobudowano pocztę. Przy tym kościółku, przy którym był też przytułek dla starych i chorych, także był cmentarz. Ale i ten kościół spłonął w 1854 roku i już nigdy go nie odbudowano. Podczas wymiany sieci wodociągowej na ul. św. Ducha czy prac przy budowie na boisku „Orlik” przy LO im. St. Staszica, natrafiono na szczątki zmarłych tam pochowanych.
Historia kościółka i cmentarza Tutaj
Cmentarze za miastem
Tymczasem w państwie pruskim, w granicach którego po 1816 roku znajdowało się miasto Pleszew, zaczął obowiązywać zakaz grzebania zwłok przy kościołach. Cmentarze przenoszono na obrzeża miast „ze względów sanitarnych” . Jako pierwszy wprowadził to we Francji w końcu XVIII wieku cesarz Napoleon I.
Wtedy powstały najbardziej znane europejskie nekropolie: Pere – Lachaise w Paryżu (1804), Cmentarz Łyczakowski we Lwowie (1786), Cmentarz na Rossie w Wilnie (1801), Cmentarz Powązkowski w Warszawie (1790).
Najstarszy ewangelicki
W tym miejscu trzeba przypomnieć, że 200 lat temu Pleszew był miastem wielonarodowym i wielokulturowym, zamieszkiwali tu przedstawiciele trzech wyznań: katolicy, ewangelicy i wyznawcy religii mojżeszowej. Najszybciej – w końcówce XVIII wieku przybyli ewangelicy z Prus, Pomorza, Śląska. Sprowadzeni przez Ludwikę Gorzeńską – właścicielkę miasta, zaczęli się osiedlać w Dobrej Nadziei, Zielonej Łące i Ludwinie. W 1795 roku założyli w Pleszewie cmentarz ewangelicki, który przetrwał do naszych czasów, mimo iż ludność niemiecka Pleszew opuściła w 1945 roku, po 150 latach.
Więcej TUTAJ
Najstarszy grób na cmentarzu ewangelickim pochodzi z 1821 roku. Kryje doczesne szczątki piekarza Beniamina Flucka. Z 1832 roku pochodzi grób pastora Kleinera, który pracował w Pleszewie 50 lat.
O cmentarzu ewangelickim.TUTAJ
Kirkut daleko od miasta
Z początkiem XIX wieku zaczęli się osiedlać w Pleszewie także przedstawiciele wyznania mojżeszowego. W1817 roku kupili sobie grunt pod cmentarz czyli kirkut. Jako pierwszą pochowano Jittę – córkę Leiba Grzymischa.
Na starej pocztówce widać kirkut wśród drzew a na mapce niżej jego lokalizację
…. pozostała pamięć i macewy
W końcówce lat 30. XX wieku opuścili Pleszew ostatni Żydzi. Porzucili synagogę i kirkut. Dewastację kirkuta zaczęli Niemcy, wykorzystując macewy do budowy chodników, mostów. Dzieło zniszczenia dokonało się w latach powojennych. Teraz o miejscu pochówku pleszewskich Żydów świadczy tylko pamięć… Zgodnie z religią mojżeszową, dopóki będzie żył chociaż jeden człowiek, pamiętający o tym, że tam gdzie jest plac zabaw, skwer i ulica Mieszka I, leżą pochowani ludzie, to miejsce wciąż będzie cmentarzem.
Więcej o kirkucie TUTAJ
Cmentarz przy ul. Kaliskiej
Najpóźniej – bo w roku 1857 – powstał za miastem cmentarz katolicki. Zlokalizowano go przy ul. Kaliskiej. Ksiądz Zientarski pisze, że decyzję o jego utworzeniu spowodowały liczne zgony, które nastąpiły w roku 1856, a spowodowane były „nową chłostą, którą się panu Bogu spodobało pleszewian dotknąć”. W parafialnej księdze zgonów ówczesny proboszcz fary odnotował: Tyfus, który od kilku miesięcy u nas panuje, tak się wzmógł, iż komisja sanitarna uznała jako morowe powietrze, stąd praca duchowna w odwiedzaniu chorych i grzebaniu umarłych znacznie się powiększyła. Odnotowano też 5 przypadków śmierci z głodu.
Pierwsze groby dla właścicieli gruntów
W tej sytuacji ziemię pod nową nekropolię przekazali pleszewianie, których grobowce znajdują się w głównej cmentarnej alei. Byli to na pewno Straburzyńscy z ulicy Kaliskiej, których grobowce znajdują się w głównej alei, zaraz po przekroczeniu bramy cmentarza.
Grobowce rodziny Straburzyńskich, na których ziemi założono w 1857 cmentarz
Coraz większy cmentarz
W roku 1920 – jak pisze w Kronice Wielkopolski nr 1 z roku 2000 Stanisław Małyszko, cmentarz powiększono. Trzy lata temu aktualny proboszcz, ks. prałat Henryk Szymiec, dokupił kolejne grunty od strony ul. Piaski.
Więcej TUTAJ
Groby, groby, groby
W głównej alei cmentarnej stoją grobowce świadczące o zamożności i o gustach pleszewskich znanych rodów, które je stawiały i chowały członków swoich rodzin.
Aleję główną zamyka mogiła pleszewian zamordowanych przez hitlerowców jesienią 1939 roku. Ich pogrzeb odbył się w roku 1945.
Więcej TUTAJ
W tym grobie znajduje się też symboliczny krzyż z mogiły ponad 100 pleszewian zamordowanych przez Niemców w nalocie dywanowym w Komarnie – Buczałach pod Lwowem 9 września 1939 roku.
Więcej TUTAJ
Na cmentarzu parafialnym spoczywają pleszewianie, którzy przez 200 z górą lat tworzyli historię miasta Pleszewa. Na ich grobach płaczą anioły, płoną znicze. Ale ten post nie jest o ludziach, tylko o miejscu, gdzie śpią snem wiecznym i gdzie ich odwiedzamy i wspominamy.
Cmentarz przy ul. Piaski
Najmłodszy pleszewski cmentarz – komunalny przy ulicy Piaski powstał w końcówce lat 70. Ma więc już też ponad 40 lat. A sąsiaduje z cmentarzyskiem z czasów kultury łużyckiej (1700 – 1500 rok p.n.e), najstarszym na terenie miasta Pleszewa.
I jeszcze ofiary licznych epidemii – te grzebano za miastem Epidemia pustoszyła Pleszew
Wirtualny spacer po cmentarzu przy kościółku św. Floriana http://pleszew.naszemiasto.pl/artykul/cmentarz-przy-sw-florianie-wirtualny-spacer-z-okazji,2474793,gal,t,id,tm.html Cmentarze pleszewskie na zdjęciach Romana Urbaniaka i Jacka Piotrowskiegohttp://pleszew.naszemiasto.pl/artykul/wszystkich-swietych-cmentarze-na-zdjeciach-romana-urbaniaka,3904728,gal,t,id,tm.html Pleszewskie cmentarze na zdjęciach pleszewskich fotografówhttp://wielkopolskie.naszemiasto.pl/artykul/zaduszki-zapraszamy-na-spacer-po-pleszewskich-cmentarzach,3559411,gal,t,id,tm.html Wirtualny spacer po cmentarzu ewangelickim http://pleszew.naszemiasto.pl/artykul/cmentarz-ewangelicki-w-pleszewie-zwiedzanie-nekropolii,2060972,gal,t,id,tm.html Stare zdjęcie z zasobów Muzeum Regionalnego w Pleszewie, mapki udostępnione przez Stanisława Małyszko