Urodzinowa impreza rozpoczęła się przy ul. św. Ducha, gdzie rok temu członkinie Klubu Kobiet Ławka nr 4 odsłoniły renesansową ławkę mającą upamiętnić Annę, która do historii miasta weszła jako Anna Pleszewska. W 1518 roku z Fundacji króla Zygmunta Starego pobudowała w tym miejscu, już za ścisłym centrum miasta Pleszewa kościół św. Ducha z przytułkiem dla ubogich. Kościół przetrwał do 1854 roku.
Czytaj: Historia kościółka św. Ducha w Pleszewie
Czytaj: Pani Pleszewska czyli księżna Anna z Tęczyńskich – Raciborska
Czytaj: Herstoryczna ławka księżnej Anny Pleszewskiej odsłonięta
Spacer z Krawczynią Historii
Tradycyjnie Imieniny Anny rozpoczęły się od herstorycznego spaceru śladami znanych pleszewianek żyjących na przełomie XIX i XX wieku Były przedsiębiorczyniami, edukatorkami, organiczniczkami, społeczniczkami, prezeskami, przewodniczącymi, prezydentkami, czy też po prostu członkiniami różnych organizacji i stowarzyszeń (społecznych, narodowych, katolickich, kobiecych). Spacer poprowadziła Agnieszka Słupianek – Winkowska – Krawczyni Historii badająca herstorie pleszewianek. W spacerze uczestniczyła przebrana za księżnę Annę Pleszewską – młoda aktorka Teatru Prawie Wielkiego w Kowalewie Klaudia Kaczor oraz w takimże historycznym stroju przedstawicielka Fundacji Nomina Rosae, która suknię Anny uszyła. Gości, wśród których była wnuczka bohaterek spaceru – Albiny i Pelagii z Samulskich Kolipińskich – Dorota Makowska z Warszawy oraz syn Kazimiery Sobczak, powitała prezeska Klubu Kobiet Ławka nr 4 Monika Matyjaszczyk.
Trasa spaceru powiodła z ulicy św. Ducha do Rynku, przez ulicę Tyniec, gdzie w XVI wieku kończyło się miasto. Pierwszy przystanek był przy Placu Kościelnym gdzie znajduje się kamienica, w której od 1896 roku mieściła się Apteka Pod Orłem. I tu mieszkała pierwsza bohaterka herstorycznego spaceru Anna Suchocka – babcia przyszłej premier Hanny Suchockiej.
Anna Suchocka
Anna Suchocka z d. Czekanowska (urodzona 2 czerwca 1976 roku) urodziła się w Żernikach niedaleko Środy Wielkopolskiej. Do Pleszewa przeprowadziła się w 1894 roku po ślubie z aptekarzem Stanisławem Suchockim. Tu aktywnie włączyła się w działalność o zachowanie polskości i wspierała męża we wszystkich jego poczynaniach – snuła opowieść Agnieszka Słupianek – Winkowska. Anna Suchocka była aktywną członkinią polskich stowarzyszeń społecznych, katolickich i narodowych w Pleszewie. W 1909 r. weszła w skład zarządu Zjednoczenia Towarzystw Kobiecych Wielkiego Księstwa Poznańskiego, Prus Zachodnich, Śląska i obczyzny. Pełniła funkcję prezeski w Towarzystwie Czytelni dla Kobiet i obowiązki sekretarki w Towarzystwie Czytelni Ludowych.
28 listopada 1918 r. powierzono jej funkcję sekretarki Rady Ludowej na powiat pleszewski. To ona, jako jedyna kobieta w dwunastoosobowej delegacji, reprezentowała powiat pleszewski na obradach Sejmu Dzielnicowego w Poznaniu w dniach 3-5 grudnia 1918. W przeddzień obrad Sejmu wzięła udział w zorganizowanym przez koło ziemianek, z inicjatywy Czytelni dla Kobiet spotkaniu w Bazarze. Przemawiała jako pierwsza, po niej Zofia Rzepecka i inne.
Czytaj: Pleszewianka w Polskim Sejmie Dzielnicowym
W marcu 1919 r. jako pierwsza kobieta została wybrana do Rady Miasta Pleszewa. W tym samym czasie zasiadała również w Komisji opracowującej statut Narodowej Organizacji Kobiet, przygotowującej zebranie konstytucyjne. W latach międzywojennych przewodniczyła pleszewskiemu oddziałowi PCK. Była zaangażowana w budowę Domu Parafialnego w Pleszewie oraz organizację XIV Zjazdu katolickiego w 1934 r. w Pleszewie. Stała na czele pleszewskiej Akcji Katolickiej. Za pracę w PCK została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi, za aktywność i działalność w stowarzyszeniach katolickich otrzymała order papieski „Pro Ecclesia et Pontifice. Wraz z mężęm wychowała czworo dzieci: trzech synów i córkę.
Maria Suchocka
To ona jest bohaterką kolejnej herstorycznej opowieści. Maria Suchocka (1896-1985) urodziła się w Pleszewie. Kształciła się w szkołach średnich we Wrocławiu i w Poznaniu. W 1915 r., kontynuując tradycję ojca, rozpoczęła pracę w aptece w Pleszewie. Po I wojnie światowej, jako jedna z pierwszych kobiet, studiowała farmację na Uniwersytecie Poznańskim. Dnia 13 lipca 1921 r. zdała egzamin przed Państwową Komisją Egzaminacyjną dla aptekarzy, na aptekarza aprobowanego, co było równorzędne z tytułem magistra farmacji. Od tego czasu kierowała apteką w Pleszewie, aż do 1934 r. kiedy jej młodszy brat Józef (ojciec Hanny Suchockiej) uzyskał tytuł magistra farmacji i prawo zarządzania aptekami.
Ciocia Mita
Do wybuchu wojny, wspólnie prowadzili aptekę w Pleszewie. W rodzinie nazywaną ją ciocią Mitą. Działała w pleszewskim oddziale PCK i stowarzyszeniach katolickich. Udzielała się w Lidze Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej oraz w Stowarzyszeniu kobiet z Wyższym Wykształceniem. W okresie międzywojennym znana była w całej Polsce jako Prezeska Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Żeńskiej na cały kraj. Społecznie działała też podczas wojny, zaś po wojnie i uporządkowaniu rodzinnej apteki, którą przekazała bratu, przeniosła się do Poznania, gdzie opracowała skład 20 mieszanek ziołowych zatwierdzonych przez Ministerstwo. Była inicjatorką powstania spółdzielni zielarskiej „Herbaria” w Poznaniu (i kierowniczką zarządu), kierowała też laboratorium analiz lekarskich w Poznaniu. Należała do Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk oraz Polskiego Powszechnego Towarzystwa Farmaceutycznego. Została odznaczona papieskim orderem. Jako ciekawostkę dodam, że była wielką miłością płk. Ludwika Bociańskiego – zakończyła swoją opowieść Agnieszka Słupianek – Winkowska.
Pelagia Michałowicz
Kolejna bohaterka hersorycznego spaceru mieszkała przy Placu Kościelnym 3, tuż obok Apteki Pod Orłem. Jej aktywność przypadła na 20 – lecie międzywojenne. Wraz z mężem Stanisławem Michałowiczem a po jego śmierci Pelagia Michałowicz zd. Sorbakowska samodzielnie prowadziła gabinet stomatologiczny przy Placu Kościelnym 2, tam gdzie wcześniej było kino. W tym zakładzie po wojnie pracowała kolejna przedsiębiorcza pleszewianka – Kazimiera Sobczak. Wracając do Michałowiczów, aktualnie gabinet stomatologiczny w tym miejscu prowadzi żona wnuka Pelagii – Ewa Michałowicz.
Kazimiera Sobczak
Wspomniana wyżej Kazimiera Sobczak zd. Zyk była jedną z pierwszych dentystek w Pleszewie. Przyjechała do Pleszewa w 20 – leciu międzywojennym. Agnieszka Słupianek – Winkowska mówiła, że najpierw stomatolożka pracowała w gabinecie Stanisława Michałowicza, potem u jego żony Pelagii. W latach 60. XX w założyła własny gabinet najpierw przy Placu Kościelnym, potem w swoim nowym domu przy ulicy Panieńskiej. W czasie okupacji – na co zwróciła uwagę Agnieszka świadczyła pomoc jeńcom polskim w Oflagu. W czasie wojny poznała męża Tadeusza Sobczaka – lekarza. Pracowała w zawodzie do lat 90. XX w.
Kazimiera Sobczak z d. Zyk („Kizia”) to jedna z pierwszych dentystek w Pleszewie. Jako stomatolożka pracowała w Gnieźnie i Janowcu Wielkopolskim, do Pleszewa przybyła w latach międzywojennych. Najpierw pracowała w gabinecie stomatologicznym Stanisława Michałowicza, a następnie Pelagii Michałowicz na Placu Kościelnym. W połowie lat 60. XX w. zaczęła prowadzić własny gabinet dentystyczny (pierwotnie na Placu Kościelnym, a od 1971 r. w swoim nowym domu na ulicy Panieńskiej). W zawodzie pracowała jeszcze w latach 90. ubiegłego stulecia.
Członkinie Rady Ludowej 1918
Kolejny przystanek był na Rynku przy pomniku Powstania Wielkopolskiego, gdzie przewodniczka mówiła o pleszewiankach które weszły w skład Rady Ludowej powstałej 28 listopada 1918 roku. W 34 – osobowej radzie były trzy kobiety: wspomniana już Anna Suchocka, Maria Radomska i Zofia Plecińska – Tadrzyńska. Anna Suchocka została sekretarką tej rady. Weszła też w skład komisji dla przygotowania administracji miejskiej oraz spraw szkolnych. Maria Radomska działała w kuchni dla jeńców i powracających z niewoli polskich robotników, a także wchodziła w skład komisji spraw szkolnych i podkomisji finansowej dla miasta Pleszewa. Zofia należała do komisji oświaty ludowej, do podkomisji finansowych dla obwodu brzeskiego oraz do komisji do zorganizowania kuchni dla jeńców i z niewoli powracających robotników polskich.
Maria z Bociańskich – Radomska
Drugą członkinią Rady Ludowej była Maria Radomska z d. Bociańska. Urodziła się 7 lipca 1889 roku w Pleszewie w rodzinie rolnika Wojciecha Bociańskiego i Wiktorii z d. Stefaniak. Jako uczennica klasy VII tj. najwyższej klasy niemieckiej szkoły powszechnej była uczestniczką strajku szkolnego w 1902 roku. Był on odpowiedzią na apel strajkujących dzieci wrzesińskich przeciwko nauczaniu religii w języku niemieckim. Dzieci najpierw bito, później zamieniono bicie na codzienny godzinny areszt. Stopniowo uczniowie zaczęli się wyłamywać ze strajku. Maria Bociańska wraz z Marią Majewską wytrwały w strajku najdłużej – trzy lata. Ostatecznie edukację strajkujące dziewczyny skończyły jako szesnastoletnie panny. Otrzymane świadectwa, uniemożliwiały im dalszą naukę, gdyż pomimo większości bardzo dobrych ocen, dwie z nich były negatywne (religia i prowadzenie się). Maria Bociańska kształciła się dalej prywatnie, by następnie prowadzić tajną pracę pedagogiczną z młodzieżą. Zaangażowała się w działalność Ogródka Jordanowskiego w Pleszewie, była bibliotekarką w Towarzystwie Czytelni Ludowych – opowiadała Agnieszka Słupianek – Winkowska. O Marii Majewskiej nie posiadamy w chwili obecnej więcej informacji.
W harcerstwie …
Wracając do Marii Bociańskiej – kontynuowała swoją opowieść przewodniczka, 16 lipca 1916 roku z jej inicjatywy inicjatywy została utworzona w Pleszewie żeńska drużyna skautowa, będąca drugą po poznańskiej drużyną w Wielkopolsce. Sześćdziesiąt kandydatek podzielono na 6 zastępów. Drużynie nadano imię Królowej Jadwigi, natomiast poszczególne zastępy nosiły nazwy różnych kwiatów. Odznaką członkiń była jaskółka na zielonej kokardce. Zbiórki miały miejsce dwa razy w tygodniu w ogródku jordanowskim o godzinie 20.00.
… i w powstaniu
Dyskutowano i rozmawiano na temat nauki języka polskiego, historii i literatury, bowiem celem pracy w drużynie było kształcenie dziewcząt w duchu patriotycznym – mówiła Agnieszka Słupianek – Winkowska. W 1917 roku wyszła za mąż za Władysława Radomskiego (ogrodnika i współwłaściciela Fabryki Konserw i Marmolady w Pleszewie). Wychowali siedmioro dzieci: 4 córki i trzech synów. W listopadzie 1918 roku Maria oprócz członkostwa w Radzie Ludowej działała przy organizacji oddziałów powstańczych. Zabiegała o finansowanie i zaopatrzenie dla oddziału. Pełniła również funkcję kurierki i pielęgniarki. W 20 – leciu międzywojennym działała w harcerstwie. W czasie okupacji włączała się w tajne nauczanie, organizowała w swoim domu wieczory z kulturą. Zmarła 20 lipca 1965 roku. Spoczywa na cmentarzu przy ul. Kaliskiej w Pleszewie.
Zofia Plecińska – Tadrzyńska
Postać trzeciej członkini Rady Ludowej w 1918 roku do tej pory pozostawała w cieniu historii, dlatego też – jak mówiła Agnieszka Słupianek – Winkowska, warto zaakcentować kilka najważniejszych informacji z jej interesującej biografii. Zofia Nepomucena z Ozdowskich herbu Bończa (1o v. Plecińska, 2 o v. Tadrzyńska) urodziła się dnia 19 kwietnia 1884 roku w Murzynowie Kościelnym. Naukę pobierała na pensji Anastazji Warnke w Poznaniu. Wkrótce po zakończeniu edukacji w 1906 roku wyszła za mąż za Tadeusza Plecińskiego (zmarł w 1922 roku). Po ślubie zamieszkali w majątku w Czerminku (gmina Gołuchów). Dnia 26 listopada 1924 roku wyszła za mąż za kuzyna pierwszego męża, Franciszka Tadrzyńskiego. Zofia nie siedziała w zaciszu swojego dworku, ale była bardzo aktywną osobą. Tę aktywność widać. Zofia była prezeską Koła Włościanek w Kucharkach, działała w Radzie Głównej Towarzystwa Czytelni Ludowych w Poznaniu. W okresie międzywojennym należała do Pleszewskiego Koła Ziemianek, prezentując w 1925 roku referat o oświacie.
Wojnę i okupację Zofia, Franciszek i Krystyna (po konfiskacie majątku i wyrzuceniu przez Niemców z majątku) spędzili w Generalnym Gubernatorstwie. Po wojnie podjęli nieudaną próbę powrotu do Czerminka, potem zamieszkali w Gniechowcie niedaleko Wrocławia i ostatecznie osiedlili się w Rabce. Lata powojenne to – jak mówiła przewodniczka, były dla Tadrzyńskich wyjątkowo trudne i biedne. Ale nie narzekali na swój los. Tam zmarła 26 czerwca 1961 roku (Franciszek dwa lata później). Pochowana w Rabce-Zdrój.
Albina Kolipińska
Spod ratusza trasa spaceru zawiodła uczestników na zachodnią pierzeję Rynku pod kamienicę, w której na początku XX wieku sklep prowadziły dwie siostry Albina i Pelagia z domu Samulskie. Starsza z nich – Albina urodzona w 1875 roku w Kuczkowie była w latach 1919 – 1921 żoną Jana Kolipińskiego burmistrza Pleszewa. Do tej pory – mówiła Agnieszka Słupianek – Winkowska Albina była znana raczej jako żona burmistrza. Tymczasem wraz z siostrą Pelagią założyły w Pleszewie sklep papieru, zabawek i porcelany. Wydawała pocztówki Pleszewa, reklamy w ówczesnej prasie. Na początku sklep, który pomógł siostrom otworzyć brat Seweryn Samulski, który pracował w zakładzie metalowym Ignacego Jezierskiego, znajdował się w jednym z domków stojących przy ratuszu a wyburzonych w 1919 roku przez pierwszego burmistrza Stefana Karczewskiego. Potem Kolipińscy odkupili od Samulskich większy lokal.
Sklep nawet po ślubie
Drugi sklep w tej kamienicy zajmowali Ostojscy. Żona Ostojskiego byłą siostrą Albiny. Wracając do sklepu Albiny, nawet po zamążpójściu i urodzeniu trojga dzieci, cały czas prowadziła działalność sklep, angażowała się w życie kulturalne i towarzyskie Pleszewa, m.in. brała udział w sztukach teatralnych. Kolipińscy działali w duchu patriotycznym, czego dowodem jest prowadzona przez nich tzw. akcja teczek z polskimi czasopismami. Prenumerowali różnego rodzaju tygodniki i miesięczniki np. Bluszcz, Ziarno, Świat, które wydawane były w innych zaborach. Sprowadzali je do swego sklepu, by za odpłatnością wypożyczać pleszewianom. W ten sposób czasopisma te czytywane były przez wielu odbiorców obiegowo – podkreślała Agnieszka Słupianek – Winkowska.
Pelagia Kolipińska
Niestety, w 1912 roku Albina poddała się operacji tarczycy, dostała zakażenia krwi i zmarła 8 marca 1912 roku w Poznaniu. Pochowano ją na cmentarzu przy kościele św. Floriana w Pleszewie. Jeszcze w tym samym roku Jan ożenił się z siostrą Albiny, Pelagią, która dzieci Albiny i Jana kochała jak własne. Pelagia Kolipińska z d. Samulska również była bardzo przedsiębiorczą kobietą. W czasie I wojny światowej sama prowadziła sklep, mając do pomocy dwie ekspedientki. Wykorzystując dobrą koniunkturę rozwijała asortyment towarów, sprowadzając czekoladę, keksy, papierosy. W 1921 roku Kolipińscy przeprowadzili się do Szamotuł, gdzie Jan prowadził olejarnię. Niestety, w 1930 roku ogłoszono jej upadłość. Pelagia z córkami Henią i Marysią mieszkały nadal w Szamotułach, uprawiając ogród, będący jedynym źródłem dochodu. Natomiast w latach 1936-1937 Jan pracował w Ameryce. Pelagia zmarła 18 stycznia 1938 roku.
Maria Białasik
Z Rynku trasa spaceru z Anną Pleszewską czyli Klaudią Kaczor na czele, wiodła w ulicę Sienkiewicza, dawną Drogę Malińską, gdzie w kamienicy pod numerem 21, gdzie w czasie okupacji była siedziba gestapo, przed wojną mieszkali Maria i Jan Białasikowie. On – pleszewski lekarz, ordynator szpitala, znany z tego, że leczył ubogich, ona kobieta zaangażowana w działalność charytatywną i społeczną, przewodnicząca Towarzystwa Pań św. Wincentego a Paulo w latach 30. Urodzona w Poznaniu w rodzinie kupieckiej, zaangażowanej w życie społeczności lokalnej, po przeprowadzce do Pleszewa pracowała na rzecz osób ubogich – współtworzyła przytułek dla nieuleczalnie chorych, organizowała śniadania dla najbiedniejszych dzieci w szkole podstawowej nr 2. Czasy okupacji spędziła w Kraśniku, gdzie mąż chronił się bo był poszukiwany przez Niemców.
Teresa Gościniak
Herstoryczny spacer Śladami aktywnych pleszewianek zakończyć się miał przy kamienicy pod nr 37 przy ul. Sienkiewicza. Od 1927 roku znajduje się tu zakład fotograficzny, który założyła Teresa z Nawrockich – Gościniakowa. Przybyła do Pleszewa po ślubie z pleszewianinem Stanisławem Gościniakiem, którego poznała w Ostrzeszowie, gdzie pracował w magistracie. Pani Teresa urodziła się w 1901 roku w Delmenhorst, potem kursy rachunkowe w Brenne. Jednak jej pasją była fotografia i to w Brennie trafiła ona na praktyki do zakładu fotograficznego. W 1919 roku rodzina Nawrockich przyjechała do Polski, do Ostrzeszowa. Pani Teresa przywiozła z sobą sprzęt fotograficzny, materiały i sporą dawkę wiedzy opowiadała Agnieszka Słupianek – Winkowska. A dowiedziała się tego wszystkiego od wnuczki Danuty Galas, która posiada pamiętnik babci liczący 100 lat.
Po prostu GONA
W Ostrzeszowie Jan Nawrocki zakłada rozlewnię lemoniady, jego córka zakład fotograficzny. W tajniki fotografii pani Teresa wprowadziła męża, ojca, siostrę ale dokumenty mistrzowskie zdobyła 30 lat po swoim mężu. Pobrali się w 1922 roku, cztery lata później osiedlili się w Pleszewie, by rok później otworzyć pierwszy polski zakład fotograficzny w mieście. Nazwano go GONA od pierwszych sylab nazwisk – Gościniak – Nawrocka. Prowadziła zakład do 1981 roku, potem zakład przejął wnuk Włodzimierz, z którym teraz pracuje prawnuk Marcin. Pani Teresa wyszkoliła u siebie kilkadziesiąt fotografek, lubiła kawę, czekoladę i wędrówki po górach. Teresa Gościniak pozostawiła po sobie tysiące zdjęć. Nie ma chyba w mieście domu bez fotek od GONY. A ja miałam szczęście poznać ją osobiście u pani Aleksandry Nafalskiej.
Tekst o aktywnych pleszewiankach napisałam na podstawie opowieści Agnieszki Słupianek – Winkowskiej
Wystawa, wykład, wino i kawa
Tymczasem trzeba było dojść do Zajezdni Kultury, gdzie odbywał się ciąg dalszy Imienin Anny Pleszewskiej. W holu Zajezdni wystawiono akwarele kwiatów pleszewskiej artystki Violetty Tarki. Był czas na rozmowy, zdjęcia, filiżankę kawy, herbaty, lampkę wina, okolicznościowe ciasteczka Aneczki, degustację serów, zakup gadżetów związanych z Anną Pleszewską.
W Imieninach Anny Pleszewskiej uczestniczyła wnuczka jednej z bohaterek herstorycznego spaceru – Pelagii Kolipińskiej zd. Samulskiej. Danuta Markowska podzieliła się ze mną wrażeniami z pleszewskiej imprezy TUTAJ
Kolejnym punktem programu był wykład dr Marii Molendy z Fundacji Nomina Rosae. Prelegentka mówiła o renesansowej modzie męskiej i kobiecej. Zapowiedziała wykład Patrycja Walerowicz – Wojtkowiak.
Na Imieniny Anna okolicznościowy wiersz napisała i odczytała poetka – liderka Teatru Prawie Wielkiego Aldona Jańczak TUTAJ
Jedną z dodatkowych atrakcji Imienin Anny był konkurs, który poprowadziła Małgorzata Walendowska …
I na finał koncert zespołu Big Band Po Godzinach .
Na ten ostatni akord Imienin Anny sala koncertowa Zajezdni Kultury wypełniła się prawie po brzegi. Monika Matyjaszczyk w imieniu Klubu Kobiet Ławka nr 4 podziękowała wszystkim za udział w i zaprosiła na kolejne imprezy organizowane przez Klub.