Atmosfera niepowtarzalna. Scenografia jedyna w swoim rodzaju. Na platformie pomiędzy torami ustawiono fortepian, przy którym zasiadła Maria Rutkowska. Obok – za pulpitem stanęła skrzypaczka Aleksandra Lesner. Po obu stronach torów publiczność – przy Bibliotece Publicznej MiG Pleszew ustawiono leżaki, na parkingu przy Zajezdni Kultury leżaki i krzesła. Wokół liczne osoby stojące.
Dopisali melomani oraz pogoda
Pogoda w czwartek dopisała, słońce pięknie zachodziło, co uchwyciła swoim aparatem Aldona Jańczak nieodmiennie zachwycona życiem.
Publiczność zaczęła się schodzić dużo wcześniej. Jedni zajmowali leżaki, inni krzesła. Byli tacy, którzy stali, niektórzy przejeżdżali przez dworzec i zatrzymywali się, widząc przygotowania do koncertu. Zwłaszcza, że pianino już stało na platformie i czekało. O 19.00 pojawiły się artystki – Maria Rutkowska i Aleksandra Lesner. Warto dodać, że dwa lata temu odbył się pierwszy taki performance w wykonaniu Marii Rutkowskiej.
Klasyka muzyki filmowej
Koncert rozpoczął się punktualnie o godzinie 19.00. Artystki oraz towarzyszący im dr Artur Żuchowski, który zapowiadał poszczególne utwory, weszli na scenę czyli na platformę i na peron, gdzie dla Artura Żuchowskiego ustawiono fotel.
I popłynęły pierwsze akordy – temat muzyczny z filmu „Lista Schindlera” autorstwa Johna Townera Wiliamsa – amerykańskiego kompozytora głownie muzyki filmowej.
Kolejne utwory grane na torowisku to kompozycje Ennio Morricone z filmów „Misja” i „La Califfa”. Zarówno film „Misja” jak i „Lista Schindlera” znalazły się na watykańskiej liście 45 filmów fabularnych, które propagują szczególne wartości religijne, moralne lub artystyczne – podkreślał dr Żuchowski. Pamiętający miniserial z lat 80. „Ptaki ciernistych krzewów” z przyjemnością wysłuchali motywu muzycznego z filmu autorstwa Henry Mancini. Tegoż kompozytora był też utwór z filmu Śniadanie u Tiffany’ego.
Polska muzyka filmowa
W kolejnej części koncertu popłynęły dźwięki muzyki polskich kompozytorów ze znanych seriali. Był więc Wojciecha Kazaneckiego motyw z filmu „Dom”, oraz motyw z serialu Polskie Drogi, który skomponował Andrzej Kurylewicz twórca muzyki do wielu innych filmów m.in. „Nad Niemnem” czy „Lalka”.
Nie zabrakło na koncercie muzyki skomponowanej przez Wojciecha Kilara patrona Państwowej Szkoły Muzycznej 1 st. im. W. Kilara w Pleszewie. Był Walc Barbary z filmu Noce i dnie i motyw z filmu – serialu Rodzina Połanieckich wg powieści Henryka Sienkiewicza, z filmu „Trędowata” wg Heleny Mniszek.
Muzyka była najważniejsza
Muzyka oczarowała publiczność. Nie przeszkadzało szczekanie psa z ul. Poziomkowej. Nie przeszkadzali przechodzący przez dworzec spacerowicze, którzy prawdopodobnie tą trasą wędrują każdego wieczoru. Nie przeszkadzały stada ptaków, które krążyły nad torowiskiem, zadziwione …
Muzyka przyciągnęła rowerzystów, rodziców z dziećmi, nawet małymi, melomanów starszych, młodszych. To ona królowała w czwartkowe późne popołudnie na dawnym dworcu kolejowym. Tylko oklaski, którymi nagradzano artystki, przerywały nabożną ciszę…
Kawałek Ameryki na finał
Dobry film nie może się obejść bez dobrej muzyki. Jedna piosenka może zmienić cały wydźwięk sceny, może wyciskać łzy , jak też podkreślać absurdalność sytuacji – podkreślał Artur Żuchowski, zapowiadając przebój „I have nothing” z filmu „.Bodyguard” w reżyserii Micka Jacksona a śpiewała przebój Whitney Houston.
Artur Żuchowski przypomniał, że do obiegu potocznego przeszło motto głównego bohatera – „Run, Forrest, run!” (Biegnij, Forrest, Biegnij!).
Bis o zachodzie słońca
A potem były brawa, na stojąco. I kwiaty od dyrektora Zajezdni Kultury Przemysława Marciniaka. Nie zabrakło bisu, który panie zagrały w czasie, kiedy kula słońca chowała się za drzewami i jeszcze przez moment widoczne były nuty. Rozchodząc się do domów, pleszewianie podkreślali mistrzostwo pianistki i skrzypaczki. Chwalili pomysł organizowania koncertów w przestrzeni dawnego dworca. Byli po prostu zwyczajnie szczęśliwi.
Zdjęcia Zbigniew Jan Hain i Roman Kazimierz Urbaniak
Czytaj też:Koncerty na Rynku i na torowisku