Wiadomość o śmierci współzałożyciela i pierwszego dyrektora Muzeum Regionalnego w Pleszewie, artysty, mecenasa sztuki napełniła smutkiem wszystkich tych, którzy Jerzego znali, podziwiali i szanowali.
Współpracował z ,,Gazetą Pleszewską”
Byłam jedną z tych osób. Jerzego Szpunta poznałam w latach 90., kiedy powstawała ,,Gazeta Pleszewska”. To w Muzeum Regionalnym szukaliśmy inspiracji. Chcieliśmy nawiązać do przedwojennej gazety wychodzącej w Pleszewie. Wtedy właśnie Jerzy w muzealnych magazynach znalazł ,,Gazetę Pleszewską” z lat 30. XX wieku. I ta winieta, z niewielkimi zmianami, przetrwała.
Mało kto pewnie pamięta, że w latach 90. był w ,,Pleszewskiej” kącik zwany ,,Obserwatorem”, gdzie opisywało się sytuacje, wydarzenia oraz osoby z lekkim przymrużeniem oka. To Jurek wymyślił logo rubryki (na zdjęciu). Kiedy trzeba było, pisał.
W lecie 1993 roku napisał do ,,Gazety Pleszewskiej” artykuł ,,Niezwykłe odkrycia archeologiczne”, gdzie informował o znaleziskach w Fabianowie i w Żegocinie. Podczas prac prowadzonych wespół z Muzeum Okręgowym w Kaliszu, wydobyto z ziemi naczynia ceramiczne z epoki kultury łużyckiej. Znajdują się Muzeum Regionalnym w stałej ekspozycji ,,Z pradziejów Pleszewa…”.
Jerzy Szpunt udostępniał też ,,Gazecie Pleszewskiej” swoje rysunki z cyklu ,,Ptoki”. To z Jego podpowiedzi oraz sugestii korzystałam, pisząc artykuły z historii Pleszewa. Wszak pleszewianką jestem z wyboru a nie z urodzenia.
Kochał nie tylko sztukę ale i twórców
Jerzy Szpunt zostawił w Pleszewie wiele śladów. Odnotowany jest w spisach uczniów pleszewskiej Jedynki oraz Liceum Ogólnokształcącego im. St. Staszica. Najtrwalszym śladem jest Muzeum Regionalne, które współtworzył i prowadził przez 25 lat.
Wiele talentów artystycznych odkrył, wspierał i w muzeum promował. Magdalena Głoskowska – Drytkiewicz z Chocza napisała: to był wyjątkowy człowiek, który stanął na mojej drodze i odkrył mnie w regionie. Zorganizował mi pierwszą wystawę w Muzeum Regionalnym. Kochał nie tylko sztukę ale i jej twórców. Mobilizował, wspierał. Jego słowo uznania i uścisk ręki był dla mnie bardzo ważny.
Ze swoim uczniem Mariuszem Grzemskim zaprojektował tablicę patrona miasta Pleszewa św. Jana Chrzciciela na kościele farnym.
Artysta pamiętał o artyście
Innym śladem po Jerzym Szpuncie jest na pewno tablica prof. Michała Sobeskiego – urodzonego w Pleszewie jednego z czterech założycieli Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Umieszczona na budynku Muzeum Regionalnego, będzie pamiątką po Jerzym. Podobnie jak pocztówka – rysunek przypominająca o tym, że siedziba muzeum jest w dawnym zajeździe pocztowym.
I jeszcze Marian Bogusz. To Jerzy zorganizował jedną z największych w Polsce kolekcji prac artysty i doprowadził do wydania monografii dr Bożeny Kowalskiej „Bogusz – artysta i animator”, za którą otrzymał IZABELLĘ w 2007 roku.
Exlibrisy, medale, ulotki
Spod ręki Jerzego Szpunta wyszły setki ulotek, exlibrisów, medali okolicznościowych m.in. Civitas Plessow z okazji 700 – lecia Pleszewa czy medali dla Człowieka Roku Ziemi Pleszewskiej. Wszystkie okładki ,,Rocznika Pleszewskiego” od 2001 do 2009 roku są przez niego projektowane.
Ale nie tylko grafika użytkowa i kierowanie Muzeum Regionalnym. Jerzy to przede wszystkim artysta, grafik, rysownik. Dopiero kiedy przeszedł na emeryturę, jego następca Adam Staszak urządził wystawę jego obrazów.
Był to rok 2011. W 2015 roku obrazy Jerzego były obecne na wystawie z okazji 25 – lecia Galerii Sztuki Użytkowej ,,Art. M.” Małgorzaty Giezek Stempniak.
Pożegnamy i będziemy pamiętać
Jerzy Szpunt był wizytówką miasta Pleszewa. Współorganizował I i II Sympozjum Artystów Ziemi Pleszewskiej i artystów z Kunstpfad Ammerland z zaprzyjaźnionego miasta Westerstede w Dolnej Saksonii.
Uczestniczył w plenerach artystycznych oraz w życiu kulturalno – społecznym miasta. Nie ma ludzi niezastąpionych, ale odejście Jerzego Szpunta na pewno odczują nie tylko bliscy ale kulturalno – artystyczne środowisko pleszewskie.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w piątek 13 stycznia o godz. 9.00 mszą św. w kościele św. Floriana. O godz. 15.30 pogrzeb na cmentarzu przy ul. Kaliskiej.