Otworzyła szufladę z wierszami

Irena Kuczyńska19 kwietnia 202010min
Pisanie wierszy jest dla Aldony Jańczak sposobem na przetrwanie epidemii koronawirusa. Nie umiem szyć i dziergać, Teatr Prawie Wielki nie działa, więc piszę wiersze: ku pokrzepieniu serc - zapewnia pleszewianka.
972025_1386137118273419_743711502_nczolo.jpg

Aldona Jańczak – nauczycielka języka polskiego w szkole w Kowalewie, wicedyrektor, twórczyni i liderka grupy Teatr Prawie Wielki w czasie kwarantanny otworzyła swoją szufladę z wierszami.  Jedne są zupełnie nowe, jeszcze ciepłe, inne przeleżały w szufladzie ale nie straciły na aktualności i świeżości.  

Wiersze Aldony Jańczak chwytają za serce i wpisują się w nasze emocje, dlatego mają odbiorców. Pisze je, jak mówi, od 30 lat, od czasów licealnych, ale szufladę z wierszami  otworzyła dla innych teraz w czasie pandemii i obowiązkowego odosobnienia.

Od blisko 30 lat leżą w szufladzie. Nigdy nie miałam odwagi. Może teraz…

Przedyskutowaliśmy nasz świat.
Przepolitykowaliśmy nasze życie.
Przenarzekaliśmy nasze dni.
Nasz czas wypełniony jest po brzegi.
Pole widzenia ograniczone.
Nasze miejsce na ziemi pęka w szwach.
A obok
Niezauważony,
Niepozorny
Człowiek.

Zadebiutowała na portalu społecznościowym 7 kwietnia 2020 roku  wierszem  napisanym specjalnie dla pracowników służby zdrowia, kiedy z Elwirą Łucką – dyrektorką ZSP w Kowalewie, z którą – jak mówi – spędza czas w opuszczonej przez uczniów szkole, biły wirtualne brawa dla medyków.

Pracownikom medycznym
Zamiast braw
Mało jest wierszy o nich,
bo jak słowami opisać
płomień uczuć wznieconych?
Nigdy nie składają broni.
Nigdy nie łamią przysiąg
i złożonych obietnic,
że będą trwać.
Ich czyny są jak huragan
porywający tysiące ludzkich serc.
Uświadamiają ciągle nieuświadomionych,
że życie to wartość.
Bądźcie pochwaleni, pozdrowieni, docenieni
teraz i zawsze.

Z wyrazami ogromnego szacunku A. Jańczak

I odtąd mamy codziennie kilka strof albo wydobytych z przepastnej szuflady albo napisanych na okoliczności, które niesie życie. Jak ten z 17 kwietnia, kiedy minister zdrowia zapowiedział obowiązek noszenia maseczek.

Na szczęście
Kazano nam zasłonić
twarze.
Ukryto pod maską
Emocje i reakcje.
Na szczęście mamy jeszcze
Oczy,
Które dostrzegą,
Uszy,
które wychwycą,
usta,
które nie milczą,
dłonie,
które niosą pomoc
i serca,
które czują.

Niektóre wiersze napisała dawno. Jak “Baśń” o  miłości szczęśliwej, napisana w maju 1985 roku.

 Nie wierzyłam kiedyś
W cudowną baśń o Kopciuszku,
Który odnalazł szczęście
I pojechał w orzechowej karecie na bal.
Byłam dziwnym dzieckiem.
Bajka się skończyła.
Kopciuszek z królewiczem
Żyli długo i szczęśliwie.
Dobro zwyciężyło zło,
A miłość nienawiść.
Mój pantofelek też został odnaleziony.
Najpiękniejsza z baśni trwa.

Mnie poruszyły wiersze napisane w Wielkim Tygodniu 2020 roku

Licząc na zmartwychwstanie
Jak łatwo
Znajdujemy winnych,
Rzucamy oskarżenia,
Wydajemy wyroki.
Jak łatwo
Umywamy ręce,
Szydzimy z życia,
Biczujemy słowami.
Jak łatwo
Krzyczymy: Na krzyż!
Licząc na zmartwychwstanie.

Wielkanocna pocieszanka
Jezu,
Siedzący w ciemnicy
Samotny
I opuszczony.
Przeczuwający śmierci okrutne szpony.
Po ludzku strachem ogarnięty.
Powiedz człowiekowi, że to nie koniec,
Że zaraz się stanie
Zmartwychwstanie.
10.04. 2020 r.

Dzisiaj (9 kwietnia) znalazłam na profilu wiersz z 1982 roku, kiedy w Polsce był stan wojenny.  Lata 80, 2 klasa liceum. Mam 16 lat, więc poezja nieco infantylna, Ci, którzy jednak pamiętają te czasy, zrozumieją,,,

Czy ktoś mi odpowie?
Ile dziś kosztuje radość?
Jak zdobyć kartkę na szczęście?
Gdzie można trafić na uśmiech?
Do której dołączyć kolejki?
Czy ktoś mi odpowie?
1982 r.

i drugi zabawniejszy, o ówczesnych przyziemnych pragnieniach

Do czekolady
Czekolado ukochana,
Ponad życie uwielbiana.
W srebrną folię owijana,
Maszynowo pakowana.
Jaki smak twój, o królowo?
Nie pamiętam, daję słowo.
Dosłysz te żałosne pienia,
Uracz nasze podniebienia.

Więcej wierszy znajdziemy na profilu Aldony Jańczak TUTAJ 
Znajdziemy też komentarze, które świadczą o tym, że Jej wiersze krzepią i wywołują emocje.

Mieszkańcy Pleszewa i nie tylko, dobrze znają Aldonę Jańczak – nie tylko nauczycielkę języka polskiego i zastępcę dyrektora szkoły w Kowalewie, ale też animatorkę kultury, współtwórczynię grupy teatralnej Teatr Prawie Wielki, który wystawia liczne spektakle nie tylko na deskach Domu Katolickiego w Kowalewie, gdzie odbywają się też próby, ale także w Pleszewie: w Domu Kultury, w Zajezdni Kultury oraz na pleszewskim rynku, gdzie dwa lata temu pleszewianie mogli uczestniczyć w “Pasji oczami Marii Magdaleny”.

A oto linki do spektakli w reżyserii Aldony Jańczak.
Teatr Prawie Wielki czyli Król Bul
Zachłysnęli się teatrem
Teatr Prawie Wielki i jego Pasja
Teatr Prawie Wielki i strofy o ukrzyżowaniu

Pleszewianka  zdradza, że  z kilkoma aktorami Teatru Prawie Wielkiego, spotyka się w przestrzeni wirtualnej gdzie razem tworzą scenariusz sztuki "Wolny wybieg" z kurami w roli głównej. Wystawią go, jak już z twarzy spadną maski i życie wróci z przestrzeni wirtualnej do realu. 
Aldona Jańczak odbiera wraz z innymi aktorami Teatru Prawie Wielkiego tytuł Mecenasa Pleszewskiej Kultury

Nie potrafię szyć, dziergać, nie mam zdolności manualnych, w średniowieczu wędrowałabym na pewno z trupą aktorów i dawałabym ludziom radość – podkreśla Aldona Jańczak. Dlatego otworzyłam szufladę z wierszami.

Kiedy piszę? – Kiedykolwiek. Najpierw na brudno na karteczce, potem kilkakrotnie to poprawiam, wygładzam i przepisuję na komputerze. Niżej rękopis wiersza Dla Medyków z 7 kwietnia 2020 roku.

Artykuł o pasji Aldony Jańczak jest reakcją na moją prośbę o podzielenie się swoim sposobem na przeżycie pandemii koronawirusa.  No właśnie, Teatr Prawie Wielki nie działa, więc odkurzyłam swoją pisaninę i próbuję pisać. Codziennie jeden wiersz na fb.