Wybuch powstania w Poznaniu 27 grudnia 1918 roku nie zaskoczył pleszewian. Od 15 grudnia czekali na sygnał ze stolicy Wielkopolski i ten nadszedł dzień po świętach Bożego Narodzenia o godzinie 17.00. W ciągu niecałej godziny, zaalarmowana strażacką trąbką kompania w sile 80 osób, pod dowództwem sierżanta Antoniego Kozłowicza, znalazła się na dworcu w Kowalewie, skąd najbliższym pociągiem udała się do Poznania.